Jestem bardzo dumna z mojego psa. Postanowiłam nauczyć go aportu i dziś
po raz pierwszy w życiu mój pies wziął coś do pyska (co nie jest
jedzeniem) gdy go o to poprosiłam. Oczywiście jeszcze długa droga przed
nami, ale widzę światełko w tunelu. Oczywiście nie zależy mi też na
takim aporcie o jakim myśli wiele osób, ale chodzi mi oto, aby mój pies
był wstanie przynieść mi coś co leży 2 metry ode mnie. Zdaję sobie
sprawę z jego wieku, więc "aport" traktuję jako kolejne ćwiczenie. Na
koniec mojego wyrażania dumy zdjęcia z dzisiejszego ćwiczenia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz